niedziela, 26 grudnia 2010


Niepojęta Łaska Jego wciąż dosięga nas.
Gdy podnosi, przemienia serca
i uwalnia nas.
PRAWDA TA... JEZUS

wtorek, 7 grudnia 2010

owca i Dobry Pasterz

Jak czytam przypowieść o zabłąkanej owcy to przychodzi mi na myśl i w sercu uczucie tęsknoty Boga do stworzenia. Bóg naprawdę kocha tego, kto błądzi, kto odchodzi, kto nie chce mieć z Nim nic wspólnego, kto nie chce wejść w Komunię z Ojcem. Kocha ale i szanuje odejścia. Szanuje wolny wybór. ( Podobnie ojciec uszanował wybór syna marnotrawnego, który odszedł z kupą szmalu, bez żadnych wyrzutów sumienia, bo szukał zaspokojenia swoich potrzeb cielesnych. W domu tego nie miał, a chciało się dzieciakowi trochę pobaraszkować za ojcowskie pieniądze. Ale ojczulek kochający i szanujący wybór synka, uszanował jego decyzję i wolność wyboru). Ale Ojciec wie, że sami sobie nie poradzimy, dlatego dał nam Jezusa, który szuka i pokazuje drogę dokąd iść. Człowiek pomimo że odchodzi, buntuje się przeciw Bogu, osądza Go, oskarża, bo nie ma kogo oskarżyć, to najlepiej Boga bo on jest wszystkiemu winny, bo jak byłby kochający to by nie pozwolił na zło, to i tak pod kopułą zła kryje się ziarenko dobra, miłości. Głazy zła nie zniszczą małych ziaren dobra.
Nie jest wolą Ojca by jedno z najmniejszych zginęło. Wielka cena duszy ludzkiej, która czasem SPRZEDAJE SIĘ dla grzechu, ale wielka jest jej cena ze względu na okup Chrystusa.
Wierzę, że pomimo zła, grzechu, tego że tyle niesprawiedliwości na tym świecie dobro i miłość zatryumfuje. Zło samo się unicestwi, ponieważ jest brakiem dobra.
Pasterzem moim jest Pan
i naprawdę z Nim niczego mi nie braknie.