niedziela, 15 stycznia 2012

Chrzest

''To był wielki dzień, ale ja go nie pamiętam.
w księdze metryk zapisano moje imię, na znak, że jestem żywy.
Woda i światło i namaszczenie odpędziły szatana,
By się nie wznosił nietoperzowym skrzydłem nad białym czołem.
Potem zasnąłem w poduszkach ozdobionym mirtem, z uśmiechem znaczącym radość.
A dziś? Gdy jestem prawie emerytem, może dla kogoś znanym weteranem, ze wstydem muszę wyznać, że nie zawsze czułem złotą Glorię Twojego Oblicza nad moim czynem.
Miałem być prosty jak gołąb wśród ulicznej zdrady i biały jak lilia na tle czarnego bruku - i co ja zrobiłem z moim chrześcijaństwem?
Uczyń mnie ogniem, by się mnie nieba nie wyparły wyrokiem Apokalipsy: Masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły."