wtorek, 4 października 2016

Frustracja Marty

Kiedy Pan Jezus poszedł do Łazarza Marty i Marii, pamiętamy jak Marta chciała usłużyć Jezusowi i krzątała się wokół rozmaitych posług. Nic dziwnego, Marta chciała jak najlepiej ugościć Mistrza i pewnie byli tam Apostoły. W sumie licząc tych mężczyzn było ich 14. Dać tylu chłopom jeść wymagało sporo wysiłku i pracy.
,,Marto troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo jednego"
Czego potrzeba? Chyba nie chce żebyśmy trzymali Go na dystans, chce naszej bliskości, chce abyśmy Mu o wszystkim mówili, chce wsłuchiwać się w nasze sprawy, tęsknoty, plany, marzenia. Może warto więc czasem zatrzymać się w tej krzątaninie spraw i chcieć być z Nim przez chwilę?

3 komentarze:

  1. Kiedy człowiek odkrywa,ile radości daje przyjaźń z Bogiem,jego życie wchodzi na nowe,zupełnie inne tory.Prosto do nieba.

    OdpowiedzUsuń
  2. W DWÓCH SŁOWACH: ZROZUMIAŁAM,ŻE DO BOGA ZAWSZE WARTO WRACAĆ.BO ON NIE LICZY NASZYCH DOŁKÓW,KRYZYSÓW ANI FOCHÓW.JEŚLI LICZY TO NA NASZE POWROTY W KTÓRYCH Z RADOŚCIĄ UDZIELA NAM SWEGO MIŁOSIERDZIA,A MY JUŻ TYLKO MOŻEMY DZIĘKOWAĆ.ZA JEGO MIŁOŚĆ ZA LUDZI,KTORZY JAK DROGOWSKAZ SŁUŻĄ W TYM CIEMNYM TUNELU ZIEMSKIM,ZA WSZYSTKO.TAK TO JEST DOBRE SŁOWO NA DZIŚ:DZIĘKUJĘ JEMU ZA WAS I WAM ZA WSZYSTKO.K.M-W

    OdpowiedzUsuń
  3. NIE REZYGNUJ TYLKO DLATEGO,ŻE SPRAWY STAŁY SIĘ TRUDNE.PAMIĘTAJ,ŻE JEŚLI WARTO-BĘDZIE TRUDNO......

    OdpowiedzUsuń